Mróz jest nie tylko wrogiem ludzi. Jego działanie odczuwają także rośliny, dlatego należy pomyśleć nad skutecznymi metodami, by ochronić je przez negatywnym oddziaływaniem zimy. Najbardziej narażone w tym okresie są rośliny liściaste, szczególnie takie rodzaje jak bukszpany, ogniki czy berberysy. Dzieje się tak z prostego powodu. Podczas okresu zimowego nie wyparowują wody, a w tym czasie ich korzenie nie mogą przez to pobrać tej wody z zamarzniętej gleby.
Zatem mróz nie jest bezpośrednią przyczyną powolnego umierania roślin, a głównym winowajcą jest deficyt potrzebnej do normalnego funkcjonowania wody. Roślina nie wielbłąd, pić musi. Co należy robić, by zapobiec przykrym konsekwencjom? Rośliny muszą więc gromadzić jak najwięcej wody w tkankach. Musimy podlewać dużo jesienią, a wtedy gleba będzie właściwie i głęboko nawilżona.
A co robić z trawnikiem, by móc się cieszyć jego wspaniałym wyglądem także w tym trudnym okresie? Przede wszystkim należy usunąć liście, które na nim zalegają, bowiem znajdująca się pod nimi darń w innym wypadku będzie bardziej żółta, może zamierać oraz gnić. Jeżeli będziemy umiejętnie pielęgnować trawy, wtedy lepiej zniosą nawet bardzo niskie, ujemne temperatury, które już teraz, na początku grudnia się pojawiają. Będzie to doskonały fundament pod skuteczną wegetację wiosną. Aby tak się stało, konieczne jest zasilenie trawy specjalnym nawozem wieloskładnikowym. W tego typu „lekarstwach” występuje większa ilość potasu czy fosforu, a jednocześnie jest niewielka zawartość azotu.